Na podstawie dokonanych odkrywek stwierdzono wysokie zawilgocenie płyt OSB stanowiących poszycie dachu oraz zawilgocenie warstwy termoizolacyjnej z wełny mineralnej. Płyty OSB w miejscu wykonanej odkrywki całkowicie straciły swoje pierwotne właściwości wytrzymałościowe i uległy całkowitej degradacji biologicznej (FOT. 3).
Warstwa wełny mineralnej stykająca się ze ścianą attykową uległa zagrzybieniu, prawdopodobnie w wyniku długotrwałego zawilgocenia (FOT. 4). Pobrane próbki wełny mineralnej miały zróżnicowaną wilgotność - od całkowicie wysuszonych do wilgotności zbliżonej do stanu nasycenia.
Czytaj też: Wentylacja w obiektach budowlanych i przemysłowych
Drewniane elementy nośne oraz kontrłaty kształtujące szczelinę powietrzną pod pokryciem w miejscach odkrywek wykazywały ślady korozji biologicznej (FOT. 5 i FOT. 6).
![]() |
FOT. 3. Widok zawilgoconej, zdegradowanej biologicznie płyty OSB; fot. archiwum autora. |
![]() |
FOT. 4. Widok zawilgoconej, zdegradowanej biologicznie wełny mineralnej izolującej stropodach; fot. archiwum autora. |
![]() |
FOT. 5. Fragment belki konstrukcyjnej ze śladami korozji biologicznej; fot. archiwum autora |
W celu poprawy funkcjonowania stropodachu dokonano demontażu najbardziej zawilgoconych pasm stropodachu znajdujących się wzdłuż attyk i wymiany warstw stropodachu (FOT. 7).
Przyczyny złego funkcjonowania stropodachu
W projekcie architektonicznym budynku przyjęto do realizacji stropodach płaski o bardzo małym spadku (1,5%), pierwotnie zaprojektowanym jako stropodach pełny.
Aby zmniejszyć ryzyko występowania kondensacji pary wodnej, wykonawca zmodyfikował uwarstwienie stropodachu przez zastosowanie szczeliny wentylacyjnej (RYS. 1 i RYS. 2). Szczeliny o wysokości 8 cm wykonano równolegle do kierunku spadku na całej połaci dachu. Wlot do szczeliny wykonano pod blaszanymi nakrywami w attyce, natomiast wyloty zostały zrealizowane przez kominy z blachy nierdzewnej z podciśnieniowymi nasadami (średnica kominów Ø 30, rozstaw co 4,5 m).
Prędkość strumienia powietrza w szczelinie wentylowanej zależy od następujących czynników:
- wymiaru przekroju poprzecznego szczeliny,
- powierzchni otworów wlotowych i wylotowych w przestrzeni wentylowanej,
- różnicy wysokości między otworami wlotowymi i wylotowymi,
- oporów ruchu powietrza w szczelinie,
- różnicy temperatury między temperaturą powietrza zewnętrznego i temperaturą powietrza w szczelinie,
- prędkości wiatru.
Wymiary przekroju poprzecznego szczeliny były dobrze dobrane, konfiguracja kierunku szczelin zgodnie z przeważającym kierunkiem wiatru w Polsce (kierunek zachód-wschód) była zaprojektowana poprawnie.
Aby system wentylacji działał skutecznie, powierzchnia otworów wlotowych (nawiewnych) musi równoważyć lub przekraczać powierzchnię otworów wylotowych (wywiewnych).
Poprawnie skonstruowany system wentylacyjny wykorzystuje zasadę unoszenia ciepłego powietrza. Kierunek przepływu powietrza jest najczęściej zgodny z linią spadku dachu, a więc oprócz parcia wiatru wytwarza się naturalny ciąg grawitacyjny. Ułatwia on ruch powietrza pod połacią dachową nawet przy bezwietrznej pogodzie.
Zgodnie z aktualnie obowiązującymi polskimi wytycznymi [1] powierzchnia otworów wentylacyjnych powinna wynosić nie mniej niż 1500 mm2/m2 powierzchni stropodachu, tj. 15 cm2 na każdy m2 powierzchni wentylowanego dachu. Zastosowany przekrój otworów nawiewnych i wywiewnych był mniejszy od wymaganego.
Zaprojektowany sposób wentylacji również nie zapewniał wystarczającej różnicy wysokości między otworami wlotowymi i wylotowymi ze szczeliny, ponieważ znajdowały sie one praktycznie na tym samym poziomie (RYS. 2 i RYS. 3).
Kolejnym błędem w opisywanym stropodachu były wysokie opory przepływu powietrza w szczelinie. Powietrze dostające się do szczeliny przez wlot w attyce musiało pokonać 2 załamania pod kątem prostym, by dostać się do szczeliny w płaszczyźnie dachu (RYS. 3).
![]() |
![]() |
FOT. 6. Widok odkrytej szczeliny powietrznej w stropodachu - po lewej stronie uszkodzona biologicznie kontrłata; fot. archiwum autora | FOT. 7. Widok kontrłat po demontażu zdegradowanego biologicznie poszycia dachowego; fot. archiwum autora |
DOŁĄCZ DO NEWSLETTERA – kliknij tutaj » |